sobota, 2 lutego 2013


W poniedziałek po zajęciach w skrzynce pocztowej był list zaadresowany do mnie.Nie wiedziałam od kogo.Otworzyłam go i przeczytałam nagłówek i wiedziałam już od kogo był:,,Najpiękniejsza OLLG''Zastanawiałam się skąd on ma mój adres.W liście prosił o zdradzenie mu mojego imienia i czy zgodziłam bym się z nim spotkać i porozmawiać.Nie wiedziałam czy odpisać, pomyślałam, że poradzę się przyjaciółki.Ola siedziała w swoim pokoju i uczyła się.Zapukałam:
-Mogę wejść?Nie przeszkadzam?
-Wejdź.Wiesz już od kogo ten list?Podpisał się chociaż?
-Nie musiał.Po nagłówku wiedziałam już kto go napisał.
-No to mów.
-...-Nie byłam pewna czy jej powiedzieć, ale się zdecydowałam-To napisał twój... idol.
-Co??-Ola nie wierzyła mi-Justin do ciebie napisał??
-Tak, i dlatego do ciebie przyszłam.Nie wiem co zrobić.Odpisać mu?On prosi o spotkanie, zgodzić się?
-Nie wiem, ja na twoim miejscu bym się zgodziła.
-Zobaczę jeszcze, ale jutro nie odpiszę.Muszę zdobyć się na odwagę.
-No to odwagi życzę.Zrobisz jak uważasz.
Z zamyśleniami nawet nie wiem kiedy odpłynęłam do krainy snów.
Następnego dnia zdecydowałam, że jednak odpiszę.Przed drzwiami do naszego mieszkania był bukiet kwiatów.Na szczęście był liścik, a napisane było: ,,Dla tajemniczej OLLG''.
-Widzę, że wielbiciel nie odpuszcza i prosi o spotkanie.
-Przemyślałam tą sprawę i jednak napiszę do niego.
W liście napisałam jak mam na imię i adres e-mailowy, na który miał mi przysłać datę i miejsce spotkania.Następnego dnia jeszcze przed zajęciami poszłam na pocztę wysłać list.Towarzyszyłam mi Ola, a ja wciąż nie byłam pewna czy wysłać ten list.Ale zdobyłam się na odwagę i wysłałam.Cały dzień nie ubłagalnie zleciał, nawet nie wiem kiedy.Byłam strasznie zmęczona po zajęciach dzisiejszych.Położyłam się do łóżka i zasnęłam.Piątek rano wstałam o 5:00.Wiem jak na mnie to za szybko.Zerknęłam do pokoju Oli, ona jednak spała.Nie wiedziałam, że kiedykolwiek obudzę się przyjaciółką, a jednak.Miałam jeszcze trochę czasu więc postanowiłam sprawdzić pocztę e-mailową.I zobaczyłam wiadomość od Justina.Napisał czy pasowałoby mi spotkać się w sobotę w kawiarni ''Enixt'' o 14:00. Odpisałam,że tak i nie mogę się doczekać spotkania...
Sobota, wstałam o 8:00.Poszłam do łazienki i zrobiłam poranne czynności.Do 13:00 czas zleciał mi nie ubłagalnie szybko.Zmieniłam ciuchy.I już byłam w drodze do kawiarni.Gdy weszłam do środka zobaczyłam, że Justin już jest, więc podeszłam do stolika przy którym siedział.
-Cześć!To ty jesteś Wiktoria?Cieszę się, że przyszłaś.
-Cześć.Możesz mi mówić Wika, bo bardzo się do tego przyzwyczaiłam.Wszyscy znajomi tak mi mówią.
Czas mijał nam nam szybko.W pewnej chwili zobaczyłam, że jest już 16:00.Nie myślałam, że on może mieć podobne zainteresowania do moich.Ja bardzo lubię rysować, robić szkice, a Justin tak samo.Musieliśmy się zbierać bo o 17:00 mieli zamknąć kawiarnie.
-To do zobaczenia mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się spotkamy.-Pożegnałam się.
-Na pewno, obiecuję Ci że w najbliższym czasie się zobaczymy.Z nikim nie rozmawiało mi się tak dobrze jak z tobą.
-Dziękuje.
-Do zobaczenia.
-Pa.
Szczęśliwa wróciłam do mieszkania.
-I jak było?Widzę, że chyba fajnie bo jesteś uśmiechnięta.-Od progu zaczęła mi zadawać pytania Ola.
-Fajnie było.Wiesz, że Justin lubi tak jak ja rysować?
-Tak wiem,bo to jest mój idol i znam go trochę poprzez czytanie ciekawostek na jego temat w internecie.
-A i obiecał mi, że się spotkamy w najbliższym czasie.

Od autorki:Dość długo pisałam ten rozdział i mi nie wyszedł.A pisałam przy tej piosence:

Jest z filmu ''Wciąż ją kocham''
Tagi: rozdział 4
17.01.2013 o godz. 13:13
wikalovemi
"Liebster Aword" nominacja od Tekst do podlinkowania...

1. Jak masz na imię?
2. Co lubisz w swoim blogu?
3. Jaka jest Twoja recepta na udany dzień?
4. Jaki gatunek muzyki słuchasz?
5. Wymień wykonawców, których piosenki najbardziej przypadają Ci do gustu.
6. Ile masz lat?
7. Czytasz mojego bloga?
8. Co lubisz najbardziej w moim opowiadaniu (blogu) a co najmniej? (spokojnie, krytykę przyjmę na gołą klatę jak to się mówi :p )
9. W jakich sklepach najczęściej robisz zakupy? (odzież, obuwie itp)
10. Masz chłopaka? Za co go kochasz najbardziej? xd
11. Co najbardziej cenisz u ludzi? :)


1.Wiktoria.
2.Jego nazwę, bo pomagała mi w tym przyjaciółka.
3.Posłuchanie mojej ulubionej muzyki.
4.Pop.
5.Justin Bieber.
6.13 rocznikowo.
7.Tak.
8.Wszystko lubię.Bardzo podoba mi się twoje opowiadanie, twój styl pisania.
9.Ummm zależy.Nie mam ulubionych sklepów.
10.Nie.
11.Szczerość, uczciwość i dotrzymanie tajemnicy.

Nominuję:
Tekst do podlinkowania...
Tekst do podlinkowania...
Tekst do podlinkowania...
Tekst do podlinkowania...
Tekst do podlinkowania...
Tekst do podlinkowania...
Tekst do podlinkowania...
Tekst do podlinkowania...

1.Jesteś Belieber?Jeśli tak to od kiedy?
2.Jaki jest twój ulubiony blog/opowiadanie na bloblo.pl?
3.Masz innych idoli?
4.Jak reagujesz na antyfanów?
5.Jaki jest twój ulubiony zespół?
6.Jak masz na imię?
7.Masz przyjaciółkę na której możesz polegać?
8.Jaki jest twój ulubiony teledysk?
9.Od kiedy masz blog?
10.Czym się interesujesz?
11.Co sądzisz o moim opowiadaniu?(Proszę o szczere opinie)
Tagi: Nominacje
05.01.2013 o godz. 18:31
wikalovemi

Szczęśliwego nowego roku!
Tagi: ...
31.12.2012 o godz. 17:53
wikalovemi
Oczami Oli
Następnego dnia, wtorek wstałam o 5:00 szybko włączyłam internet i skrzynkę e-mailową.Okazało się że wygrałam konkurs.Byłam bardzo szczęśliwa.Z radości aż podskoczyłam.Szybko poszłam do pokoju Wiki.Tak jak myślałam spała jeszcze.
-Wstawaj!Wygrałam bilety.W sobotę idziemy na koncert.
-Tak, a musiałaś mnie tak wcześnie budzić.Jest dopiero 5:20.
-No musiałam Cię poinformować.Sama wstałam o 5:00.Już nie mogę się doczekać.W co ja się ubiorę?
-Najpierw pomyśl gdzie odbierzesz te bilety, bo bez Cię raczej nie wpuszczą.
-Dzisiaj po zajęciach idziemy do kasy bo podali mi kod na który wydadzą bilety.
Po skończonej rozmowie poszłam się przygotować na zajęcia.
Oczami Wiktorii
Przez całą drogę na zajęcia Ola mówiła o koncercie.
-A w co się ubierzesz?Bo ja myślałam o fioletowej bluzce albo nie... nie wiem sama.
-Ja mam lepszy pomysł, jutro pójdziemy na zakupy do centrum handlowego.
-Ok.
Wpadłam na ten pomysł, bo sama za bardzo nie wiedziałam jak się ubiorę.Na zajęciach Olka na pewno nie myślała o temacie.W głowie miała sobotę i koncert.Po zajęciach poszłyśmy do kasy gdzie mieli dać mam bilety.
-Ola, a jaki był temat na zajęciach?-Spytałam się, chcąc sprawdzić czy chociaż trochę uważała.
-Co?Nie pamiętam.
-A może chociaż coś kojarzysz z dzisiejszych zajęć?
-Nie poczytam sobie w domu.
-Tak, do soboty nie będziesz miała kiedy.
-Czemu ty się tak mnie czepiasz?
-Po prostu się o Ciebie martwię.Nie chce, żebyś od początku zawaliła studia.
Po moich słowach Ola się nie odzywała.W drodze powrotnej również.Wieczorem poszłam do pokoju przyjaciółki.
-Mogę?
-Tak, wejdź.
-Przepraszam, że tak powiedziałam ale nie chcę żebyś zawaliła studia.
-To ja przepraszam, za bardzo mnie poniosło.Zamiast myśleć o nauce to ja wciąż o tym koncercie.
-Ja rozumiem, że to dla Ciebie ważne.Bo w końcu pójdziemy na koncert twojego idola, a ty nie możesz się doczekać.Dobranoc.
-Dobranoc.
Poszłam do mojego pokoju.Zadzwoniłam do mamy chcąc się podzielić nowymi wiadomościami.
(Rozmowa: W:ja M:mama)
W:Cześć mamo, co u was słychać?
M:Nic, po staremu.Lepiej opowiadaj co u was?
W:Dzisiaj byliśmy na pierwszy zajęciach.Ola wygrała dwa bilety na koncert Justina Biebera w naszym mieście.
M:Co?Na koncert idziecie?Kiedy?
W:W sobotę.
M:No to fajnie.Zadzwonie w niedziele.Pa.
W:Pa.
Nawet nie wiem kiedy odpłynęłam do krainy snów.W nocy przyśniło mi się, że byłyśmy na koncercie i wybrali mnie na OLLG.Nie chciałam iść lecz po namowie Oli poszłam i ... obudził mnie budzik.Umyłam się i ubrałam. W kuchni przywitała mnie Ola.
-Cześć.
-Cześć, jak się spało.
-A dobrze. Przyśniło mi się że byłyśmy na koncercie i Ciebie wybrali na OLLG.-Ola opowiadała a mnie zamurowało.-Co Ci się stało, zbladłaś trochę?
-Bo... bo mi się to samo przyśniło.
-Tak, to może się sen stanie rzeczywistością w sobotę.Ja na twoim miejscu bym się cieszyła.
W sobotę, po południu około godziny 15:00 z Olką zaczełyśmy się szykować.Oczywiście ubrałyśmy nowo zakupione ciuchy.Ola chodziła po całym mieszkaniu nie wiadomo czego szukając.
-Coś szukasz?
-Tak biletów, nie wiesz gdzie są?
-Włożyłaś już je wczoraj do torebki żeby nie zapomnieć.
-Aha, faktycznie są.
O 18:00 wyszłyśmy z mieszkania, podczas drogi Oli cały czas towarzyszył uśmiech na twarzy.Pod kasą była bardzo długa kolejka.Lecz my miałyśmy bilety dla VIP-ów i weszłyśmy
innym wejściem.Byłyśmy w pierwszym rzędzie.Na wielkim ekranie odliczali czas.Pozostały już tylko minuty, sekundy i .... zaczęło się od All Around The World.Później Alfredo szukał dziewczyny do piosenki OLLG.Z początku nie chciałam iść.Mówiłam, żeby Ola poszłam za mnie.Lecz Ola powiedział że mam iść, bo spełnią się nasze sny.I poszłam.Za kulisami bałam się, ale po wejściu na scenę strach minął.Było fajnie, a na koniec dostałam bukiet kwiatów.Po
koncercie czekałyśmy na naszą kolej, bo miałyśmy wejściówki dla VIP-ów i po chwili
robiłyśmy już sobie zdjęcie z Justinem.W drodze powrotnej Oli wciąż towarzyszył uśmiech co
prawda mi także.
-I co fajnie było?-Spytałam się przyjaciółki
-Tak to nie zapomniane przeżycie.A ty czemu nie chciałaś iść na scenę?
-Chciałam, żebyś ty tam poszła, ja byłam w świecie nie realistycznym.
-Czyli byłaś tak naprawdę dwa razy.Tak naprawdę i w śnie.
Z koncertu.jpg
Tagi: rozdział 3
28.12.2012 o godz. 12:49
wikalovemi
Następnego dnia, czwartek wstałam o 7:00. Umyłam się i ubrałam. Idąc do kuchni słyszałam włączony telewizor.Pomyślałam, że Ola już też wstała.
-Cześć, jak się spało?Bo ja miała cudowny sen, który mógłby się spełnić.-Powiedziała Ola.
-Tak no to super.Bo mi się nic nie śniło.O której wstałaś?
-Około 5:30, a co?
-Chce Ci się tak wcześnie wstawać?-Powiedziałam.
-Dobra tam, mniejsza z tym.Idź zjedz śniadanie, bo tobie też zrobiłam.
-Dzięki.
Po skończonym śniadaniu usiadłam obok Oli przed telewizorem z laptopem.Przeglądałam skrzynkę e-mailową i zauważłyłam nowe wiadomości.Jedna od naszych wspólnych kolegów z Polski.Pytali się jak nam jest w nowym miejscu i czy mogą nas odwiedzić. Natychmiast odpisałam, że mogą i będą mile widziani w naszym nowym mieszkaniu.Tym bardziej, że nikogo tu nie znałyśmy po za naszą sąsiadką z góry, która też będzie z nami studiować.Na imię ma Alex.A studiować zaczynamy w poniedziałek.Około godziny później dostałam e-maila z odpowiedzią, że mają nawet bilety. I w sobotę będą u nas.
-Ola, słuchaj w sobotę przyjadą do nas Maciek, Norbert i Karol!
-Naprawdę??Już nie mogę się doczekać.-Ola nie wierzyła, myślała że robię sobie z niej żarty.Ja także nie mogłam doczekać się spotkania ze przyjaciółmi.Nie widziałam ich zaledwie tydzień, a czułam jakby rok minął.Są to przyjaciele, z którymi jest dużo śmiechu i zabawy.Bez nich jest smutno i pusto.
W sobotę wstałam około 8:00, bo o 9:00 mieli być już chłopaki.Razem z Olą pojechałyśmy na lotnisko.
-Cześć!!Jak się dawno nie widzieliśmy.-Powiedział Maciek
-Cześć, no na pradwe długo: tydzień?-Odpowiedziała Ola
Po chwili byliśmy już w naszym mieszkaniu.Przyjaciele z zaciekawieniem wyglądali na ulice przez okna.Gdyż wyglądały tam trochę inaczej niż w Polsce.Jak to z przyjaciółmi, wygłupialiśmy się, opowiadaliśmy kawały.Wieczorem poszliśmy do klubu, który był ulicę dalej od naszego mieszkania.Razem bawiliśmy się do około 4:00.Wstaliśmy o 10:00.Ola z chęcią przygotowała śniadanie.Niestety nasi przyjaciele musieli się zbierać, bo o 13:00 mieli samolot z powrotem do Polski.Przed odprawą się pożegnaliśmy.
-Na razie, będziemy tęsknić.Odwiedzicie nas jeszcze kiedyś.-Powiedziałam
-Pa, my też będziemy tęsknić.Na pewno was jeszcze odwiedzimy, albo wy nas.
Smutne pojechałyśmy taxówką do mieszkania.Jutro był pierwszy dzień na uczelni.W poniedziałek rano wstałam niechętnie.Umyłam się i ubrałam.W kuchni czekała na mnie już Ola ze śniadaniem.
-Cześć.-Przywitałam się.
-Cześć.No to dzisiaj zaczynamy nasze wymarzone studia.
-Ciekawe czy będziemy dobrymi uczennicami?Hahaha.
-Na pewno.Kto jak kto jak nie my?
Po południu po zajęciach.Nic szczególnie ważnego nie było, bo przedstawiali się nauczyciele i mówili jakie są specialności, klasy itp.
Oczami Oli
Wika oglądała telewizor, a ja w swoim pokoju siedziałam na necie.Przypadkiem weszłam na stronę, na której były koncerty w naszym mieście i do wygrania był podwójny bilet.Z Wiką bardzo lubiałyśmy słuchać muzyki.To jest nasze hobby.Moim idolem jest Justin Bieber, Wika lubi słuchać jego piosenek, lecz jego nie za specialnie lubi.Więc zgłosiłam się do konkursu.Trzeba było odpowiedzieć na pytanie: Kiedy była premiera teledysku jego piosenki ,,Love me''?Dla mnie odpowiedź była prosta bo 5 sierpnia 2010.Zaraz też poszłam szybko do salonu opowiedzieć Wice o co chodzi.
-Słuchaj, muszę Ci coś powiedzieć.
-O co chodzi, coś się stało?-Spytała się z przerażeniem
-Chodzi, że znalazłam w sieci taki konkurs, w którym można wygrać dwa bilety na koncert Justina Biebera w naszym mieście!
-Zaraz, zaraz.Powiedziałaś, że można wygrać dwa bilety, tak?Kto więc z tobą pójdzie na ten koncert?
-Jak to kto?Ty geniuszu.
-Ja??Dobra zrobię to dla ciebie, chociaż trochę lubię jego piosenki.

Od autorki:Dodałam już dzisiaj.Jeżeli nie chcecie komentować nie musicie ja nie zmuszam.Piszę dla siebie, ale miło by mi było czytać komentarze.
Tagi: rozdział 2
21.12.2012 o godz. 14:57
wikalovemi

Rozdział 1


Po południu, Oczami Wiktorii
Pojechałam do Oli, razem odmyślałyśmy kiedy wylecimy.W internecie wyszukałyśmy mieszkania do wynajęcia jedno nas szczególnie zaciekawiło.Już nawet miałyśmy zamówione bilety lotnicze do Kanady.Ustaliśmy że za tydzień wylecimy.Nie mogę się doczekać, może trochę szkoda mi opuszczać rodzinnego miasta, ale Kanada jest spełnieniem moich marzeń.
-Ciesze się że wyjeżdżamy już za tydzień tylko nie wiem czy to najlepszy pomył ze studiami...-powiedziała Ola
-Przecież spełnimy swoje marzenia.Nie zależy Ci na swoim szczęściu?Będziemy przyjeżdżać, odwiedzać rodzinne i bliskich ważne żeby się nie poddać.-Pocieszyłam przyjaciółkę
-Masz racje, będziemy wierzyć w siebie to nic nie stanie na przeszkodzie w drodze do szczęścia.
Po powrocie do domu tydzień do wyjazdu, a ja już się spakowałam.Nie zapomniałam na szczęście zapakować słuchawek i ulubionych płyt z muzyką.Bo muzyka jest dobra na wszystko i dzięki niej od razu poprawia mi się humor.Moim innym marzeniem jest także wystąpienie na dużej scenie być może ze sławną gwiazdą.Kto wie, dążąc do celu może uda mi się go zdobyć.I tak zafascynowana marzeniami nawet nie wiem kiedy odpłynęłam do krainy snu.Rano wstałam około godziny 9:00. A że jest trzeci tydzień sierpnia to na dworze ciepło.Umyłam się i ubrałam w krótkie spodenki i fioletową bluzkę.Po zjedzeniu śniadania wybrałam się na spacer.Trochę długi bo trwał dwie godziny. Cały czas myślałam o naszym wyjeździe do Kanady.Zastanawiałam się czy my sobie poradzimy, ale w końcu mamy po 18 lat. Jesteśmy pełnoletnie więc się nie poddamy.
5 dni później
W dzień przed naszym wyjazdem nasi rodzice wraz z naszymi przyjaciółmi zorganizowali przyjęcie pożegnalne.Nie wierze że już za kilkanaście godzin nie będę widzieć tak często moich bliskich oprócz Oli.
Następnego dnia wstałam o 5:00 musiałam bo samolot był za pół tora godziny ale za nim dojadę na lotnisko to trochę czasu upłynie.Umyłam się i ubrałam.
-Na pewno wzięłaś wszystko?
-Tak na pewno mamo.
-Bilet masz?Paszport, dokumenty?
-Tak, nie martw się poradzę sobie.-Mówiąc to miałam wrażenie, że mama bardziej boi się ode mnie.
-No ja myślę.Ale jakby co to dzwoń o każdej porze dnia i nocy.
-Mamo, spokojnie nie będę tam sama, przecież jadę z Olą.Na 100% sobie poradzimy.I będę dzwonić.
Na lotnisku tuż przy wejściu spotkaliśmy Olą i z jej rodzicami.Na odprawie czułam dziwne uczucie.Byłam szczęśliwa, że spełniam marzenia, ale nie szczęśliwa, że zostawiam bliskich.Ale to nic, bo przecież będę tam z Olą.W samolocie siedziałam obok Oli. Ona czytała książkę, a ja wsłuchiwałam się w muzykę lecącą z moich słuchawek.Po godzinie zasnęłam.Obudziła mnie Ola, mówiąc, że już jesteśmy na miejscu.Cieszyłam się, bo nie za bardzo lubię latać samolotem.Po wyjściu z lotniska złapałyśmy taxówkę i podałyśmy adres naszego nowego mieszkania.Na miejscu czekał już na nas właściciel, gdyż musieliśmy podpisać umowę. Po podpisaniu dokumentów każda z nas poszła do swojego pokoju.Zadzwoniłam do mamy informując ją , że jesteśmy na miejscu w mieszkaniu.Z walizki wypakowałam ciuchy.Czas szybko zleciał, bo jak skończyłam był już wieczór.Po kolacji weszłam do internetu na Fc i Twittera. Ale byłam już zbytnio zmęczona i poszłam spać.Rano obudziła mnie Ola, która nie mogła się doczekać kiedy pójdziemy zwiedzać miasto.Więc wstałam umyłam się i ubrałam.Zjadłam śniadanie i około 10:00 wyszłyśmy.Po 2 godzinach chodzenia bolały nas nogi, ale dowiedziałyśmy mniej więcej gdzie co jest.


Od autorki:Pierwszy rozdział skończony.
Tagi: rozdział 1
14.12.2012 o godz. 21:27
wikalovemi

Prolog

W małym mieście mieszkała Wika wraz z mamą i tatą chodziła do liceum wraz ze swoją najlepszą przyjaciółką Olą.Ich marzenie miało okazje się spełnić, bo napisały podania z proźbą o przyjęcie do Aerospace Engineering na Ryerson University w Kanadzie.Czekają na odpowiedź od tygodnia, aż nagle... Wika przeglądając listy ze skrzynki pocztowej widzi list zaadresowany do niej.Natychmiast go otwiera, a tam odpowiedź pozytywna.Odrazu dzwoni do przyjaciółki (Rozmowa W:ja O:Ola)
W:Cześć, dostałaś odpowiedź?
O:Tak.Dostałam się, a ty?
W:Też, już nie mogę się doczekać kiedy wyjedziemy i spełnimy nasze marzenia!
O:Wreszcie, ja także czekam z niecierpliwością, przyjedź do mnie po południu, pogadamy.
W:Ok, będę do zobaczenia.
O:Pa
Wika po zakończonej rozmowie pobiegła do kuchni gdzie była jej mama.
-Mamo nie uwierzysz?
-Co się stało?
-Dostałyśmy się na studia, to znaczy ja z Olą.
-To cudownie.Twoje marzenie się spełniło.
Tagi: prolog
08.12.2012 o godz. 20:59
wikalovemi

Bohaterowie:
Wiktoria (Wika) Lovemi - Miła 18-latka ciekawa świata.Marzy o zamieszkaniu za granicą w Kanadzie.Niedługo spełni się jej marzenie i wyjedzie na studia wraz ze swoją przyjaciółką Olą.Z Olą znają się od przedszkola, w podstawówce siedziały razem w ławce i nadal się przyjaźnią.
Ola Timhs - 18-nastoleynia przyjaciółka Wiki, też marzy o zamieszkamiu za granicą.Wierzy w spęnienie swoich najskrytszych marzeń.
Kamila Lovemi - Mama Wiki, wspiera córke w dążeniu do jej celów.Zawsze jej pomaga i rozumie.
Mariusz Lovemi - Tata Wiki wie że chce spełnić swoje marzenia, ale nie jest świadomy że jej się to uda.
Justin Bieber - 18-letni piosenkarz znany na całym świecie.Nie wie że niedługo ktoś namiesza troche w jego życiu.
Tagi: bohaterowie
08.12.2012 o godz. 20:05
wikalovemi

Cześć, jestem Wika zaczynam pisać opowiadanie może jutro dodam bohaterów.
Tagi: opowiadanie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz