wtorek, 19 lutego 2013


jonas Brothers

W poprzednim:
Usiadły. Było tam spokojnie. Miejsce przypominało jakiś tajny korytarz. Za chwilę dziewczyny zobaczyły przemykającą się Miley.
-O nie! Znalazły tajny korytarz.-krzyknęła Miley
-Cześć. Jesteśmy twoimi fankami-powiedziała Sel
-Tak wiem. Przecież to mój koncert. Błagam was nie krzyczcie bo wszyscy się tu zlecą.
-A niby po co miałybyśmy krzyczeć, żeby zaraz zrobił się tu tłok? A teraz przynajmniej możemy spokojnie porozmawiać.-powiedziała Demi i wszystkie zaczęły się śmiać.
-Fajne jesteście… Może się bliżej poznamy?-zapytała Miley
_____________________________________________________
S(Selena)- No jasne!
D(Demi)- Ale może nie tutaj? Jakoś tu dziwnie, w każdej chwili może tu wpaść stado baranów. Bez urazy Miley.
M(Miley)- Powinnam się teraz obrazić, w końcu to moi fani. Ale chyba rzeczywiście, czasami nie wiedzą co robią. Może chodźmy na spacer do parku. Okey?
S- Spoko, tu nie daleko jest ładny park.
————————————————-
(W parku)
D- No więc, mieszkasz w Los Angeles?
M- Tak, na Sportowej.
S- Widzisz Dem? To tam, gdzie chcesz się przeprowadzić.
D- No tak, czyli wszystkie będziemy mieć do siebie blisko bo Selka też mieszka nie daleko.
M- Lubicie Jonas Brothers?
S- Żartujesz? No jasne, że tak! Kocham ich. Są taaaacy słodcy.
D- Selena, czy ty jesteś fanką absolutnie każdego?
S- No… nie.
D- To dobrze, bo już zaczynam się ciebie bać.
M- Jesteście niemożliwe.
D- Nie obraźcie się ale ja za nimi nie przepadam. A w ogóle to dlaczego zadałaś takie pytanie?
M- No bo… Nick to mój chłopak.
S- Super. Mogłam się domyślić,  ty jesteś sławna i on. Pasujecie do siebie. Chciałabym kiedyś poznać tę trójkę.
M- Będziecie miały okazję. Tam są.
   Pokazała palcem na trzech chłopaków zbliżających się do nich.
D- Że co, proszę?
WJ(Wszyscy Jonasi)- Hej.
S- Cześć.- powiedziała będąc jakby w innym świecie.
D- Taaa… Hej.
N(Nick)- Cześć skarbie.-pocałował Miley
J(Joe)- Darujcie sobie te czułości.
 Dziewczyny zaśmiały się.
N- Zazdrościsz, bo nie masz dziewczyny.
J- Zazdrościsz, bo nie masz dziewczyny. -powtórzył głupio.- Wcale, że nie.
N- Właśnie, że tak.
J- Wcale, że nie.
K(Kevin)- Zamknijcie się! Nie wytrzymam kiedyś z nimi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz